W CZD nigdy nic nie wiadomo

W pokoju powitał nas wesoły penis. Przyznam, że jego uśmiech jest dość niepokojący…


Zawsze bawi mnie kiedy ktoś nas pyta na jak długo idziemy do Centrum Zdrowia Dziecka. To nie jest pytanie, na które kiedykolwiek znam odpowiedź. Sądzę, że nie zna go nawet nasz lekarz prowadzący – kimkolwiek jest. Pewne jest to, że prawie nigdy nie przychodzi się na oddział na krócej niż trzy dni. Dlaczego? Bo dopiero po tym czasie NFZ zwraca szpitalowi kasę.

Nasz dzień wyglądał tak:

9:30 dostaliśmy na miejsce, zostawiliśmy bagaże w szatni. Ponieważ nie wiem ile tu będziemy spakowałam wszystko. Naprawdę wszystko.

10:50 Po oczekiwaniu w kolejce do sekretariatu izby przyjęć Yoda został zbadany i przyjęty na oddział. 

11:30 Trafiliśmy wreszcie do naszego pokoju. Przytargaliśmy wypożyczone z szatni łóżko polowe. 

11:45-13:30 Yoda testował swoje łóżeczko horyzontalnie z zamkniętymi oczami. Ja sprawdzałam mu saturację. W porządku.

14:00 Yoda walczył z paniami od KTG. Szybkość z jaką zdejmował z siebie okablowanie była zdecydowanie godna Jedi.

15:30 Babcia/prababcia przyniosła jedzenie. Dużo jedzenia. Głodem nas nie wezmą. Yoda bawił się w świetlicy potem zwiedzał korytarze i poznawał naszego sąsiada z pokoju, który zasiedział się od października. Mam nadzieję, że my nie zostaniemy tu do wiosny.

19:30 Kiedy Yoda szykował się właśnie do snu przyszła do nas pani doktor. Po ośmiu godzinach czekania zaczęlam już tracić badzieję. Młody łaskawie pozwolił się zbadać chociaż niechętnie.

20:00 Odbyła się nierówna piętnastominutowa walka pomiędzy Yodą a grupą pielęgniarek. Ostatecznie badania zostały pobrane, wenflon założony i wszyscy mogli się rozejść aby wytrzeć krew, pot i łzy. Łącznie ze mną.

20:30 Młody wojownik zasnął wisząc w Tuli na mamie spacerującej wokół stolika przy windach i nucącej jak oszalała „Cup Song” Anny Kendrick jednocześnie  poklepujac i tupiąc. Zobaczymy jak długo potrwa ten stan. Jutro z rana nowe wyzwania i powodu do złości – od 4 rano bez jedzenia.

2 myśli w temacie “W CZD nigdy nic nie wiadomo

Dodaj odpowiedź do MamaKarolina Anuluj pisanie odpowiedzi